poniedziałek, 1 czerwca 2015

"W obliczu śmierci wszyscy jesteśmy samotni" - Krąg

Hej! Zapraszam Was dzisiaj na recenzję książki, która wywarła na mnie dużo większe wrażenie niż się spodziewałam! Tajemnicza, magiczna i niebezpieczna powieść, a mam na myśli „Krąg”.














Tytuł: Krąg [Engelsfors #1]
Tytuł oryginału: Cirklen
Autor: Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren
Wydawnictwo: Czarna Owca




Sześć zupełnie różnych dziewczyn, sześć różnych historii, sześć różnych charakterów - wszystkie połączy ich wspólne przeznaczenie. Życie każdej z nich toczy się zwyczajnym rytmem, aż do wypadku mającego miejsce na terenie ich szkoły. Jeden z uczniów popełnia samobójstwo. Zdarzenie to zapoczątkowuje potok zmian, które nieodwracalnie zagoszczą w małym miasteczku Engelsfors. Odtąd już nic nie będzie toczyć się dawnym rytmem, bez względu na to, jak bardzo wszystkie dziewczyny by tego chciały.

Sięgając po „Krąg” nie miałam zbyt dużych wymagań, lecz byłam przede wszystkim ciekawa, w jaki sposób zostanie przedstawiony główny wątek magii. Zresztą jedyne co wiedziałam na temat książki przed jej lekturą, to właśnie tyle, że przedstawia historię sześciu dziewczyn mających do czynienia z magią. Patrząc z perspektywy czasu cieszę się, że nie dowiedziałam się wcześniej niczego więcej. Miałam zupełnie inne wyobrażenia co do przedstawionej opowieści, ale bynajmniej nie zawiodłam się. Uważam wręcz, że biorąc pod uwagę dość pokaźną ilość stron, zarys historii, której się spodziewałam szybko stałby się nudny i monotonny. Cieszę się, że autorce tak udało się mnie zaskoczyć treścią powieści.

Kiedy akcja książki obraca się wokół sześciu najważniejszych bohaterek, dla mnie nie sposób jest krótko opisać je wszystkie i wyrazić o nich jakąś opinię. Każda ma swoje miejsce w tej dziwnej ekipie, każdą można poniekąd zrozumieć, lecz oczywiście niektóre darzyłam większą sympatią, niektóre niekoniecznie. I tak jedną z moich ulubionych bohaterek jest Vanessa. Zbuntowana, towarzyska, nieco szalona dziewczyna, mieszkająca z matką, przyrodnim braciszkiem i kolejnym facetem swojej matki, którego szczerze nienawidzi. Jej problemy skupiają się właśnie wokół rodziny, ale też miłości, którą jest starszy od niej o parę lat Wille. Mówiąc krótko, polubiłam tę bohaterkę, a wręcz zżyłam się z nią, właśnie przez jej usposobienie, temperament i buntowniczą naturę. Vanessa lubi stawiać na swoim i zawsze próbuje udowodnić innym swe racje.

Moją drugą ulubienicą jest Linnéa - niezależna, outsiderka w typie emo, zawsze otwarcie wyrażająca swoją opinię. Jej sytuacja rodzinna także przedstawia się nieciekawie. Matka nie żyje, a ojciec jest alkoholikiem. Mimo to dziewczyna twardo stąpa po ziemi i potrafi radzić sobie sama. Jest przy tym nieco narwana, przez co nietrudno jej wpaść w kłopoty, lecz chyba ten typowy dla niej cięty język jest tym co w Linnéi uwielbiam. Oczywiście, jak już pisałam, pozostałą czwórkę też udało mi się polubić, w mniejszym bądź większym stopniu, lecz akurat z Vanessą i Linnéą udało mi się najbardziej zżyć.

Pomimo iż bohaterki książki to szesnastolatki, których problemy i zachowania niekiedy mogłyby wydawać się infantylne, powieść ogromnie mi się podobała. Cieszyłam się każdą chwilą spędzoną z dziewczynami, a szczególnie z moimi ulubienicami i absolutnie nie miałam dość. Jak na tak grubą książkę, a ma ona około 550 stron, czytało się ją naprawdę szybko, zarówno przez wzgląd na dość dużą czcionkę, jak i prosty w odbiorze język, a przede wszystkim akcję, od której nie można się oderwać. Nie są to co prawda intrygi na najwyższym poziomie, ale i tak całość powieści wywołuje tak wiele emocji, że choć nie wycisnęła ze mnie łez, momentami byłam na skraju załamania.

Podsumowując: Zabierając się za „Krąg” zupełnie nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mi się spodoba. Myśląc o wątku magicznym, kojarzyło mi się zupełnie co innego, ale autorka poprowadziła go bardzo dobrze, lepiej niż mogłabym sobie tego zażyczyć. Może nie wszystkie bohaterki udało mi się tak samo polubić, ale starałam się zrozumieć sytuację i sposób myślenia każdej z nich, przez co żadna mnie nie denerwowała, a niektóre wręcz pokochałam. „Krąg” jest świetną książką dla nastolatek, które pragną odrobiny rozrywki i lubią magiczne klimaty, ale jednocześnie przedstawia życie surowe i ciężkie, takie jakim bywa w rzeczywistości. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę powieść.

Ocena ogólna: ★★★★★★★★★☆ (9/10)




I to by było na tyle. Ciekawi mnie Wasza opinia na temat tej książki, jeśli już ją czytaliście. Ja sama nie mogę doczekać się kiedy dopadnę dwa kolejne tomy. Jednak na razie oczekujcie recenzji pierwszego tomu innej serii. To papa! ;)





5 komentarzy:

  1. Pierwsza część była taka sobie. Ciężko było mi się wbić w ta książkę Ale mam nadzieję że kolejne tomy bardziej się rozwiną

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tego samego zdania, książka jest świetna. Ale teraz nie mam skąd wziąć następnych części. Smuteczek. :C
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jakiegoś czasu mam zamiar przeczytać tę książkę, ale na razie nie będę jej szukać, bo na półkach czeka tyle nieprzeczytanych pozycji...

    http://ocean-slow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Leci na listę chciejczytadeł :).
    Skoro polecasz, to musi być dobre, mam nadzieję, że kiedy po nią sięgnę uda jej się mnie zaskoczyć, bo ostatnio bardzo sobie to cenię w książkach.A jak się nie spodoba, to zawsze można komuś po łbie przyłożyć takim grubaskiem :P.
    Wow, nie wiedziałam, że aż trzech autorów o.O.Rzadko spotykane.
    cityofdreamingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć :) Bardzo podobają mi się twoje recenzje i vlogi na YT.
    A co do Kręgu muszę się w końcu za niego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń

© Agata | WS | 1, 2.